Metamorfoza sukienki
Pamiętacie tą sukienkę po lewej (link do posta)? Uszyłam ją pod koniec ubiegłego roku, opisywałam wówczas jak uporać się z samodzielnym plisowaniem. Tyle się namęczyłam z tą plisą a teraz ją odprułam. No cóż, bywa czasem tak, że uszyjemy coś fajnego, co nam się podoba ale na wieszaku czy manekinie, same niestety czujemy się w tym czymś nieswojo, jakoś nam to nie leży. Tak własnie miałam z tą sukienką. Nie chciałam by smętnie wisiała w szafie, postanowiłam ją przerobić na coś w czym będę chodzić.
Nowa forma to typ babydoll z falbanką, w takim kroju czuję się bardzo dobrze i przyznam, że o szyciu takich sukienek myślę najczęściej. Taką sukienkę bardzo łatwo uzyskać, wystarczy obciąć prostą sukienkę i doszyć zmarszczoną falbankę, lub wykorzystać luźną, nieco dłuższą bluzkę. Poniżej zobaczycie jak wykonałam przeróbkę krok po kroku.
JAK PRZEROBIŁAM SUKIENKĘ
1) Musimy wyznaczyć wysokość na której doszyjemy falbankę, w tym celu najlepiej ubrać sukienkę na siebie i zaznaczyć ten punkt agrafką na boku, po ściągnięciu sukienki możemy już bez problemu zaznaczyć ten punkt szpilką na lewej stronie, po obu bokach sukienki.
2) Na przodzie sukienki rysujemy linię prostą łączącą oba boki sukienki, na wcześniej ustalonej wysokości. Mierzymy szerokość tego odcinka i wyznaczamy jego środek.
3) Nie możemy odciąć sukienki z przodu po linii prostej, gdybyśmy tak zrobiły sukienka okazałaby się krótsza pośrodku w stosunku do boków. To nasz biust powoduje podniesienie się sukienki, więc aby wszystko dobrze wyglądało należy obniżyć talię o średnio 3 cm w stosunku do boków. Skoro obniżamy talię, to również należy obniżyć linię odcięcia sukienki i wyznaczyć ją po łuku.
4) Z tyłu linię osadzenia falbany rysujemy na prosto. Następnie możemy już odciąć zbędną część sukienki pamiętając o pozostawieniu zapasu na szwy.
5) Kolej na przygotowanie falbany, która składa się z 2 zmarszczonych prostokątów, następnie zszytych ze sobą bokami.
szerokość falbanki na przód sukienki = szerokość przodu sukienki mierzona na dolnej krawędzi korpusu + 25 cm
szerokość falbanki na tył sukienki = szerokość tyłu sukienki mierzona na dolnej krawędzi korpusu + 25 cm
6) Górną krawędź falbanki marszczę specjalną stopką lub fastryguję i ręcznie ściągam nitki.
Zszywam górę z dołem i co... odstaje mi na plecach, konieczne zaszewki. Najlepiej by było, gdyby ktoś na mnie pospinał te zaszewki ale samemu też można sobie poradzić.
ROBIMY ZASZEWKI NA PLECACH
1) Na początek zaznaczamy na lewej stronie na plecach talię, po czym rysujemy linię prostą od talii do środka pleców, to samo robimy na drugiej połówce.
2) Obliczamy środek zaszewki, następnie uzyskaną wartość zaznaczamy na wcześniej narysowanej linii talii. U mnie ta wartość wyniosła 10,3 cm.
3) Wyznaczamy wysokość zaszewki rysując linię prostopadłą od punktu środka zaszewki 14 cm w górę i 14 cm w dół. Te 14 cm to stała wartość, którą wzięłam z podręcznika "Modelowanie form odzieży damskiej" E. Starak i B. Tymolewskiej
4) Teraz wyznaczamy szerokość zaszewki. Mierząc sukienkę na sobie zobaczyłam że moje zaszewki powinny mieć po 3 cm szerokości. Czyli od punktu środka zaszewki zaznaczamy w każdą stronę po 1,5 cm na linii talii. Teraz łączymy wszystkie punkty.
5) Zaszewki zszywamy, zaprasowujemy i gotowe :) Sukienka dobrze leży, nic na plecach się nie marszczy i nie odstaje :)
Tydzień temu już prawie wiosna, a dzisiaj znowu zima...
sukienka - ViolettaZ
torebka - CCC
kapelusz - Top Secret
okulary - House
kurtka - SheIn
botki - DeeZee
Musze przyznać, że świetna metamorfoza, teraz sukienka bardzo mi się podoba, w wersji pierwszej nie do końca, ale ta jest super :)
OdpowiedzUsuńZupełna zmiana, sukienka wyszła bardzo ładnie, świetnie to pokombinowałaś. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Anetta
Zdecydowanie na plus. Ta plisa to chyba nie do końca Twoja bajka była( moja zresztą też :) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńBardzo zacna zmiana, świetnie w niej wyglądasz. Niby taki prosty zabieg, a jaka diametralna różnica. Btw, bardzo Ci dobrze w tych kolorach...
OdpowiedzUsuńprzeróbka udana :)
OdpowiedzUsuńTa wersja zdecydowanie bardziej pasuje do Ciebie!
OdpowiedzUsuńNiesamowita sukienka, a kolor jest po prostu super!
OdpowiedzUsuńMetamorfoza bardzo udana, fajnie że opisałaś co po kolei robiłaś bo znowu wiem coś nowego :-)
OdpowiedzUsuńMetamorfoza zdecydowanie na plus :) Super sukienka i ślicznie w niej wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszło :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie sobie poradziłaś. Uważam, że ta wersja sukienki jest lepsza - bardziej młodzieżowa. :)
OdpowiedzUsuńNo i właśnie to najbardziej w nas (szyjących dziewczynach) lubię:) Jak nam coś sie nie podoba, to tu utniemy, tam doszyjemy i mamy nowy ciuch :)
OdpowiedzUsuńŁadnie ją przerobiłaś, fajniej jest, jak się jednak chodzi w uszytym ubraniu, a nie wisi ono tylko w szafie :)
OdpowiedzUsuńJuż pisałam na Instagramie, że świetna robota :-) Bardzo mi się podoba, przerobiłaś ją na supermodną kiecuszkę :-) I do tego świetny kolorek, uwielbiam butelkową zieleń :-)
OdpowiedzUsuńTa sukienka jest po przeróbce prześliczna 😊 😊 😊
OdpowiedzUsuńta wersja jest według mnie zdecydowanie ładniejsza :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Kora szyje
Zapraszamy serdecznie do udziału w konkursie :) Wystarczy wrzucić zdjęcie swojej ulubionej stylizacji, aby mieć szanse na wygraną i przy okazji wypromować swój blog, konkurs trwa do 3.03.2016r. do 15:00, więcej https://www.facebook.com/Centrum.Molo/photos/gm.1502853010023628/969519189794820/?type=3&ref_newsfeed_story_type=regular&action_history=null
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńsuper modyfikacja, przydatne porady :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na bloga http://radywszpilkach.blogspot.com/ dopiero zaczynamy, ale może wpadniesz i pozostawisz swoją opinie :)
Dobry pomysł,pozdrawiam przesyłam życzenia świąteczne.
OdpowiedzUsuńŻeby Wielkanoc w tym roku,
przyszła z sukcesem u boku.
Aby żyło się Wam zdrowo,
prywatnie i zawodowo.
Wielu, wielu chwil radosnych
i cudownej, ciepłej wiosny
I'm so jealous, i wish I knew how to sew..You did an amazing Job!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten fason sukienki, choć sama w szafie mam tylko jedna taką. Czas chyba to naprawić :)
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń