"CO ZA SZYCIE" - recenzja książki


"Niech szycie stanie się Waszą pasją!"* to główne przesłanie tego niedawno wydanego poradnika szyciowego dla początkujących. Autorka, Anna Maksymiuk-Szymańska, za pewne wielu z Was dobrze znana za sprawą jej vloga o szyciu, w prosty, czytelny sposób pokazuje że szyć każdy może.
Poradnik podzielony jest na osiem rozdziałów:
1. Wybieramy maszynę do szycia
2. Obsługa maszyny do szycia
3. Akcesoria do szycia
4. Podstawowe szwy i ściegi
5. Materiały
6. Wykroje
7. Inspiracje
8. Słowniczek

Wybór maszyny do szycia to nie jest łatwa sprawa, no chyba że ktoś nas wyręczy i kupi ją nam w prezencie, jednak prędzej czy później będziemy ją chcieli wymienić na lepszy model i co wtedy, czym się kierować, na co zwrócić uwagę. W sieci znajdziemy opisy wszystkich dostępnych na rynku modeli maszyn do szycia, tylko że bez odpowiedniej wiedzy niewiele z tych opisów wywnioskujemy. Bo niby skąd totalny amator, który dopiero przymierza się do szycia, ma wiedzieć co to chwytacz rotacyjny, pozycjonowanie igły i po co mu regulowany docisk stopki. Za to z pomocą opisywanego tu poradnika wszystko staje się bardziej zrozumiałe. Mogę tylko żałować że takiej książki nie było kilka lat temu gdy sama zaczynałam szyć. Autorka przedstawia nam nie tylko maszyny wielofunkcyjne mechaniczne oraz elektroniczne ale również zapoznaje nas z overlockiem czy coverlockiem. 
Mamy już pierwszą wymarzoną maszynę do szycia i co dalej. Pamiętam gdy po raz pierwszy zasiadłam przed moją maszyną, nie bardzo wiedziałam co robić, choć był to jeden z najprostszych modeli. Nie wiedziałam jak ten cały mechanizm działa, nie wiedziałam co jest czym, słowem nie wiedziałam nic i choć nie lubię wszelkich instrukcji obsługi, tym razem wertowałam instrukcję w te i z powrotem, a i tak działałam jakby po omacku. Gdybym wtedy miała ten poradnik byłoby mi łatwiej, zwłaszcza dzięki zawartym w nim zdjęciom.
W kolejnych rozdziałach poradnika dowiemy się więcej na temat potrzebnych nam akcesoriów krawieckich. Autorka przedstawia różne rodzaje igieł i ich zastosowanie. Dowiemy się tutaj m.in. że sztruks szyjemy igłami grubymi 100-120, a batyst igłami cienkimi 60-80. Następnie zapoznamy się z rodzajami nici i ich zastosowaniem. Gdy zaczynamy przygodę z szyciem na ogół nie przejmujemy się nićmi czy igłami, ba, nawet wydaje nam się że wszystko można szyć wszystkim. Nic bardziej mylnego, "za cienka lub za gruba igła w połączeniu ze źle dobranymi nićmi, sprawi, że zamiast szyć, będziecie się denerwować [...]"*.
W rozdziale o akcesoriach krawieckich poznajemy również stopki. Pani Ania przedstawia nam aż 20 różnych stopek do maszyn wielofunkcyjnych, ku mej uciesze, dwóch z nich jeszcze nie znałam. To tylko potwierdza, że książka ta przyda się nie tylko komuś kto dopiero zaczyna, ale także i tym osobom które już jakiś czas szyją. 
Po przeczytaniu kolejnego rozdziału będziemy wiedzieć że ścieg i szew to jednak nie to samo. Będziemy potrafili wykonać szew zwykły, nakładany, francuski, bieliźniany, wpuszczany, lamówkowy, obrębiający czy obrzucający. 
Cztery rozdziały za nami, możemy zacząć szyć, tylko co i z czego... Całe szczęście autorka jeszcze nas nie opuszcza i w kolejnym rozdziale zapoznaje nas z materiałami. Pamiętam moją konsternację przy pierwszej wizycie w sklepie z tkaninami. Nie wiedziałam co jest czym i do czego się nadaje. Kupowanie w sklepach internetowych również nie było proste, nazwy czy składy niewiele mi mówiły. Nawet jeśli sprzedawca informował że dana tkanina nadaje się na uszycie sukienki, nie miałam pewności co do grubości tkaniny, czy wymaga podszewki itd. Z czasem wiedziałam coraz więcej, jednak powtórzę po raz kolejny, gdybym w tamtym czasie posiadała ten poradnik dobór tkanin byłby znacznie łatwiejszy, a ja szybciej bym się w tym wszystkim odnalazła.
Wiemy już jak, wiemy z czego, możemy szyć :)  Rozdział "Wykroje" przyda się i temu kto dopiero zaczyna, jak również osobom już jakiś czas szyjącym ale nie wiedzącym jak samodzielnie przygotować wykrój pod swoje wymiary. Autorka dołożyła wszelkich starań by konstrukcję odzieży przedstawić w jak najprostszy sposób, a czego nie zrozumiemy w opisie dooglądamy na załączonej płytce z filmikami. Na prawdę udało jej się przedstawić wszystko nieco prościej niż autorkom "Modelowania form odzieży damskiej". 
Tych wykrojów nie jest wcale mało, mamy tu bluzkę podstawową z rękawem, sukienkę, spódnicę ołówkową, spódnicę z koła, getry, spodnie oraz torbę. 
Na koniec garść Inspiracji oraz Słowniczek, z którego dowiemy się m.in. jaka jest różnica miedzy plisą a pliską. 

Poradnik "Co za szycie" to ponad 200 stron przydatnych informacji, ilustracji oraz zdjęć, wszystko czytelne na matowym papierze. Są w nim również wyznaczone miejsca na własne notatki oraz projekty ubrań. Zabrakło mi tylko informacji jak istotne w szyciu jest użycie wkładów klejowych. Gdy szyłam pierwszą sukienkę, a potem jeszcze kilka kolejnych, nie wiedziałam czym jest flizelina, czyli właśnie wkład klejowy. Nie sądziłam ze jej użycie jest tak ważne i nie wiedziałam też gdzie ją mogę kupić, więc zwyczajnie ją pomijałam, co skutkowało kiepsko układającymi się dekoltami.
Z czasem doszłam do tego co to jest i po co się ją stosuje, jednak wolałabym posiadać tą wiedzę znacznie wcześniej. Taka informacja to jedyny brak jakiego się w tej książce doszukałam.

Dla kogo jest ten poradnik? Przede wszystkim dla osób, które jeszcze nie zaczęły szyć ale narodziła się w nich już sama chęć, oraz dla tych którzy już coś działają jednak wciąż czują się w szyciu niepewnie. To książka również dla osób które przetarły swoje pierwsze szlaki w krawiectwie, czują się w tej niełatwej sztuce całkiem pewnie, jednak z różnych powodów wciąż nie spróbowały samodzielnie wykonać wykroju. 

* cytaty pochodzą z poradnika "Co za szycie"


Dla tych wszystkich którzy jeszcze tej książki nie posiadają, a chcieliby ją kupić, mam dobrą wiadomość :) Poradnik "Co za szycie" również w formie e-booka możecie kupić
 z 20% rabatem! 
Wystarczy, że w procesie zamówienia podacie kod promocyjny: VIOLETTAZ
Z rabatu możecie skorzystać do 29.02.2016 na stronie Helion.pl

Komentarze

  1. DObra rzecz, jeśli ktoś się chce nauczyć szyć!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe i pomocne rady, mogą się przydać:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawiła mnie :)

    Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili,
    VANILLAMADNESS.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Każda książka jest pomocna.Ale teraz jest tyle blogów o szyciu że można skorzystać za darmo.Ale książkę także polecam wszystkie drogi prowadzą do celu.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow, wspaniały blog! Podziwiam! Zapraszam do mnie: http://mademoiselleeee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Tez dostałam tę książkę do zrecenzowania, ale się tego nie podjęłam. dla mnie to totalna pomyłka. Jak można pisać książkę o czymś o czym się nie ma zielonego pojęcia. Jest mnóstwo filmów w internecie i porad jak coś uszyć, fakt trzeba trochę poszukać, ale przynajmniej możemy znaleźć faktycznie porządne porady i właściwe opisy. Pani kompletnie nie ma pojęcia o czym pisze, konstrukcje odzieży maja podstawowe błędy, tak uszyte rzeczy nigdy nie będą leżeć dobrze. Przykładem może być prozaiczna rzecz jak podkrój pachy, od kiedy jest taka sama z przodu i z tyłu, albo rękaw pierwszy raz się z taki spotkałam. Rozumiem, chce szyć niech szyje, ale niech nie uczy innych bo po prostu robi to źle, to tak jakby pójść na kurs na prawo jazdy do świeżo upieczonego kierowcy. Nie piszę tego dla hejtu, nie jestem też do tej Pani uprzedzona,ale nie będę przyklaskiwać takim sytuacjom.
    Violetto a ja się cieszę, że ta książka nie wpadła Ci w ręce wcześniej, bo ta Pani mogłaby się uczyć od Ciebie.
    P.S do czytelniczek.
    Dziewczyny jak macie chęć zacząć przygodę z szyciem to zaczynajcie, ale nie róbcie na starcie tego źle, bo się łatwo zniechęcicie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po obejrzeniu kilku filmów oraz książki mam podobne zdanie. Ta pani robi wielką krzywdę dziewczynom, które chcą szyć , a nie mają o tym pojęcia.Konstrukcji nie da się uprościć.ponieważ każdy odcinek jest wynikiem poprzedniego odcinka i wymiaru. Gdyby krawiectwo było takie proste,a zwłaszcza konstrukcje, to po co szkoły trzy letnie. Podsumowując- książka jest głównie promocją maszyn janome, z prawdziwym krawiectwem nie ma za wiele wspólnego

      Usuń
  7. Myślę że najlepiej zaopatrzyć się w różne podręczniki, wydrukować co się da z internetu i jakoś to ze sobą konfrontować. Trudno mi ocenić poprawność konstrukcji, dopiero się uczę ale naiwnie sądziłam że jeśli już wydaje się taką książkę to konsultuje się z fachowcami w tej dziedzinie... Fajnie że napisałaś o tych błędach ☺

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie też przygotowuję recenzje tej książki :-) Mam trochę mieszane uczucia, bo jest sporo błędów, ale dla kogoś kto nigdy nie szył może być pomocna :-) A właśnie takim osobom jest dedykowana. Ci co już się na tym znają lepiej niech do niej nie zaglądają :-) Ja jestem jeszcze na początku drogi więc postaram się coś z niej wyłapać dla siebie. Na pewno wiele porad jest trafionych :-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty