Podsumowanie 2015 roku


Witam Was w Nowym Roku, jednocześnie życząc by był on taki jak sobie wymarzycie, lepszy od minionego, a przynajmniej nie gorszy :) Życzę Wam wielu radosnych chwil, realizacji celów i samych sukcesów w każdej dziedzinie życia!

Przepraszam za chwilową nieobecność na blogu, pewnie spodziewaliście się jakiś sukienek uszytych na święta czy sylwestra. Pech chciał, że niestety przez większość grudnia nie mogłam zasiąść do maszyny. Gdy człowiek tak leży całymi dniami i ma ograniczone możliwości, przypomina sobie że poza szyciem miał kiedyś też inne zainteresowania. W tym Nowym Roku nadal chcę szyć ale na spokojnie, bardziej przemyślanie, więcej czytać, odświeżyć i rozwinąć mój hiszpański, chodzić w góry tak często jak to jest możliwe i jak co roku schudnąć ;) A Wy jakie macie noworoczne postanowienia?

Były już życzenia i postanowienia, czas na rozliczenie minionego 2015 roku, przede wszystkim pod względem szyciowym.

PŁASZCZE
Pomimo że najwięcej tworzę sukienek, miniony rok należał do płaszczy, nie tylko po raz pierwszy zmierzyłam się z krawiectwem ciężkim ale popełniłam tych płaszczy aż 3 sztuki, ciekawa jestem, który spodobał się Wam najbardziej.

różowy (KLIK), beżowy (KLIK), szary (KLIK)

Najbardziej lubię ten ostatni, szary, bardzo dobrze się w nim czuję i pasuje do wszystkiego. Ten pierwszy różowy nie jest już taki puchaty, bo pozbyłam się ociepliny spod podszewki, czyli poszłam na łatwiznę zamiast wymienić podszewkę na zupełnie inną ale kto mi zabroni ;) Ten beżowy był najtrudniejszy, super że dałam mu radę, jednak dzisiaj wybrałabym inny krój.


SUKNIE WIECZOROWE
czerwona (KLIK), beżowa (KLIK)
W tej dziedzinie tez debiutowałam, co gorsza nie mogłam się posłużyć gotowym wykrojem, musiałam sama stworzyć to czego oczekiwały ode mnie klientki. Ciężki kawałek chleba, podziwiam dziewczyny które szyją wyłącznie takie suknie. 



WAKACYJNA MAXI

Długie letnie sukienki zawsze mi się podobały, niestety wbiłam sobie do głowy że w maxi nie będę dobrze wyglądała. Przełom nastąpił gdy przymierzyłam w second-handzie różową, hipisowską, długą plażówkę, tak się sobie spodobałam że oczywiście ją kupiłam, a później sama uszyłam coś długiego, choć niekoniecznie na plażę. Uwielbiam tą pasiastą maxi przede wszystkim za sposób w jaki się w niej czuję. Pomimo że jest to chyba najprostsza uszyta przeze mnie sukienka, jest w czołówce tych ulubionych.



SUKIENKA PLUS SIZE

Szycie dla kogoś innego zawsze jest stresujące, a jeśli do tego figura naszej klientki daleko odbiega od naszej własnej to już nie lada wyzwanie. Dzięki mojej przyjaciółce mogłam przetrzeć szlaki w szyciu plus size :)



WPUSZCZANE KIESZENIE
Kolejny szyciowy debiut w 2015 roku to wpuszczane kieszenie w uszytej również po raz pierwszy bomber jacket. 



NAPY
W minionym roku również po raz pierwszy nabijałam napy i gdyby nie pomoc męża, chyba bym nie skończyła tej sukienki. Sukienkę z gorsetową górą również szyłam po raz pierwszy.



PLISA JEDNOSTRONNA
Nie mogąc nigdzie oddać tkaniny do splisowania, sama spróbowałam to wykonać w domowych warunkach. Wyszło całkiem nieźle :)



ŻAKIET
W 2015 r. również po raz pierwszy uszyłam żakiet :) 



WYKRÓJ PROJEKTANTA
Bądźmy szczerzy, raczej nigdy nie pozwolę sobie wydać kilku czy kilkunastu tysięcy za kieckę od słynnego projektanta, tym bardziej doceniam Burdę za udostępnianie nam wykrojów z wielkiego świata mody. To właśnie na te wykroje czekam najbardziej gdy wychodzi nowy numer. 



KOSZULOWE MANKIETY
Nie taki diabeł straszny z tych mankietów, przekonałam się o tym w minionym roku, szyjąc po raz pierwszy taką koszulową bluzkę z charakterystycznym wiązaniem pod szyją. 



RĘKAW Z PEŁNEGO KOŁA
Rękawy z pełnego koła były eksperymentem, całe szczęście udanym bo skroiłam je od razu z głównej tkaniny ;)



DUŻY DEKOLT NA PLECACH
granatowa w grochy (KLIK), żółta (KLIK)

Nie lubię zbyt dużych dekoltów z przodu, za to na plecach to już co innego ;) Granatową i żółtą sukienkę już widzieliście we wcześniejszych postach, ta trzecia niestety nie odczekała się zdjęć w terenie, bo ostatecznie na wakacje jej nie zabrałam, ale w tym roku jej to wynagrodzę ;)



DZIANINA + TKANINA
z frędzlami (KLIK), szaro-różowa (KLIK)

Już w 2014 łączyłam dzianinę z tkaniną w jedną sukienkę, jednak wówczas to przód sukienki był z jakiejś lekkiej tkaniny, a tył i rękawy z dzianiny. Tym razem z dzianin szyłam górę, a z tkanin dół, uzyskując złudzenie dwóch oddzielnych rzeczy, bluzy i spódnicy.



DZIANINA W ROLI GŁÓWNEJ
szara (KLIK), pepitka (KLIK), owocowa (KLIK), różowa bluza (KLIK)

Odkąd posiadam overlock, znacznie bardziej lubię pracować z dzianinami, po prostu jest mi lżej. Jeśli dobrze liczę, dzianiny użyłam w minionym roku do 12 projektów, licząc tylko te ukończone, bo jak każda szyjąca osoba mam i ja swoje pudło z niedokończonymi ubraniami...



KORONKI
Sukienka z gipiury na podszewce z żorżety, stworzona na manekin i tak już zostało... Namęczyłam się z tą gipiurą, bo na zamówionym kawałku było sporo zaciągnięć, ledwo udało mi się ją wykroić jak trzeba. Żałuję że nie uszyłam jej większej, to bym w niej chodziła na specjalne okazje, za to mam motywację do schudnięcia :) Może kiedyś uda mi się pokazać ją Wam na sobie :)



JEANS
różowy wąż (KLIK), blade kwiaty (KLIK), wzorzysty granat (KLIK)

Bardzo lubię pracować z lekkim jeansem, wszystko się z nim udaje, łatwo się na nim rysuje wykrój, łatwo kroi, zszywa, nic się nie przesuwa, nie naciąga, dobrze się prasuje i świetnie spaja z taśmą do podklejania, słowem idealna tkanina :) W nowym roku na pewno będę szukać fajnych wzorzystych jeansów.


LEKKO I WZORZYŚCIE
antyczny wzór (KLIK), w litery (KLIK)

Obie sukienki bardzo lubię, jednak ta w antyczny wzór jest bardziej w moim obecnym stylu i już nie mogę się doczekać lata by znowu ją założyć. Wiem też że spakuję ją do każdej wakacyjnej walizki, bo się nie gniecie :) 



SPÓDNICE
w kratę (KLIK), w literki (KLIK), tiulowa (KLIK)

Miałam szyć więcej spódnic... Może w tym roku się poprawię.



Z CÓRKI NA MATKĘ
Moja mama jest małą osóbką ale biust ma pokaźny, dlatego te 2 bardzo luźne sukienki (choć na manekinie tego nie widać) uszyte na siebie, lecz nie leżące na mnie dobrze (chyba przez brak owego biustu ;) mogłam jej przekazać. Mama się ucieszyła, a mnie ominęło poczucie zmarnowania materiału.



NIE WSZYSTKO WYSZŁO JAK CHCIAŁAM
W szyciu nie wszystko się udaje, bywa że to co sobie wyobrazimy jakoś nam nie wychodzi, wykrój odbiega od tego co widziałyśmy w gazecie, tkanina się nie sprawdziła albo po prostu przekombinowałyśmy. Mnie też się to co jakiś czas przytrafia :) Na tą tkaninę w papugi zdecydowałam się dopiero wtedy gdy akurat wszędzie się wyprzedała, w końcu jednak trafiłam na jakąś resztkę. Gdy przesyłka dotarła i okazało się że jest tego mniej niż zamówiłam, zdenerwowana zaczęłam kombinować w jakimś dziwnym kierunku. Bazą był wykrój 121 z Burdy 8/2013, do luźniejszej góry, na wysokości talii miał być doszyty zmarszczony dół, całość miała spinać gumka na szwie łączącym górę z dołem. Niestety w tej wersji wyglądałam bardzo niekorzystnie, wręcz staro i kiczowato. Aby jakoś tą sukienkę uratować, musiałam obniżyć talię, niestety karczek był zbyt krótki, doszyłam więc pasek i ten pasek mnie właśnie wkurza, przypomina mi że spaprałam tą sukienkę. 
Sukienka z jerseyu w klucze, na podstawie wykroju 4D z "Szycia krok po kroku" 1/2015 nie byłaby taka zła, gdyby mi się ten jersey nie rozjechał na dekolcie, a nie utrzymał formy tylko z mojej winy, bo szyłam tą sukienkę szybko i bezmyślnie. Próbowałam to uratować aksamitną tasiemką ale to nie jest efekt jakim się można pochwalić, niestety. 
Trzecia porażka to sukienka z postrzępionym brzegiem, na podstawie wykroju 4H z "Szycia krok po kroku" 2/2014. Mam spore zastrzeżenia do wykroju, po pierwsze taka konstrukcja bardzo osłabia tkaninę, te trójkąty mogą się sprawdzić z dzianiną lub czymś o bardzo zbitym splocie, coś lżejszego po prostu nie daje rady. Sukienka mimo że luźna, jest niewygodna w ubieraniu, zamek z boku to kiepski pomysł. Tak się natrudziłam z tym strzępieniem brzegów, a w sukience w zasadzie nie da się chodzić, szkoda że zmarnowałam tyle materiału...

Jak widzicie, aż tak dużo nie uszyłam, były lepsze i gorsze projekty, za to sporo tematów poruszonych po raz pierwszy. Oczywiście jest jeszcze sterta rzeczy rozpoczętych, które może kiedyś skończę ale jakoś mi się do nich nie spieszy.

Jak wiecie noszę nie tylko to co uszyję, dlatego na blogu co jakiś czas pojawiały się po prostu stylizacje. Gdybym mogła częściej robić zdjęcia pewnie byłoby takich wpisów więcej, choć z drugiej strony łatwiej pisze mi się o tym co uszyłam, niż o gotowych kupionych rzeczach. 
W minionym roku odkryłam na nowo second-handy. Choć wcześniej tego typu sklepy omijałam, w 2015 przekonałam się, że zmieniły się nieco standardy i kupowanie w tzw. "szmateksach" "lumpeksach" czy "ciucholandach" może być przyjemne. Kto nie lubi kupować za grosze? :)
Poniżej zestawienie moich stylizacji z całego 2015 roku, w tym kilka które pojawiły się tylko na instagramie, a i takie których wcześniej nie publikowałam. Ciekawa jestem która podoba się Wam najbardziej :)

STYCZEŃ - LUTY

MARZEC - KWIECIEŃ

MAJ

CZERWIEC

LIPIEC

SIERPIEŃ


WRZESIEŃ


PAŹDZIERNIK




LISTOPAD


GRUDZIEŃ















Komentarze

  1. kapitalne podsumowanie i powiem, że bardzo ambitne i ciekawe. Ja od dawna jestem fanką Twojego bloga, bo tworzysz bardzo ładne i estetyczne egzemplarze.
    ciężko tu wybrać jedną jedyną najładniejszą rzecz, bo wszystkie są nietuzinkowe, ale jak bym musiała wybrać, to biorę wszystkie twoje płaszcze, długą maxi w paski oraz bluzkę z kokardą. Ponadto zauważyłam, że nie za bardzo podoba mi się kraciasta spódnica z falbanami z boku, ale to jak ją zestawiłaś w całość powoduje, że patrzę i na nią przychylnym okiem :)
    masz talent. Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) Trochę mi zajęło napisanie tego podsumowania, cieszę się że się Tobie podoba ale przede wszystkim jest mi bardzo miło że podobają się Tobie rzeczy które szyję :)

      Usuń
  2. Bardzo ciekawe podsumowanie, świetne efekty w szyciu płaszczy i detali. :) Gratuluję. Muszę się przyznać, że między innymi Twój wpis o procesie szycia płaszcza pomógł mi się odważyć na uszycie swego, dzięki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) Cieszę się że mój wpis był pomocny :)

      Usuń
  3. Wszystko bardzo ładne i pokazane w bardzo ciekawy sposób.
    Szyjesz piękne rzeczy, trudno wybrać te naj.., bo wszystkie są wyjątkowe i przyciągają wzrok. Pozdrawiam Anetta.

    OdpowiedzUsuń
  4. Aleś tego naszyła. Zbieram koparę z podłogi, bo naprawdę masz całą masę naprawdę świetnych rzeczy. Bardzo podobają mi się płaszcze, kurtka bobmerka, sukienka w literki (ale tutaj buty robią stylizację) i sukienka projektanta. Naprawdę ... to był dobry rok :)

    A moje postanowienia, to nauczyć się lepiej szyć, piękniej wykańczać, konstruować własne wykroje, programować i znaleźć sposób na życie (po zostawieniu pracy i wyprowadzce). No i oczywiście nauka języka norweskiego. Tylko tyle :P (schudnąć bym chciała, ale w postanowieniach nie ma - nie ma się co dołować co rok)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę że podobają się Tobie moje uszytki, dziękuję :) O tak, lepiej szyć i piękniej wykańczać to też moje postanowienie :) Norweski? jestem pod wrażeniem i trzymam kciuki :)

      Usuń
  5. Jestem pod ogromnym wrażeniem Twojego talentu, rozwijaj się w tym, bo możesz naprawdę wysoko zajść! :)
    Mam prośbę, jeśli mogłabyś wejść na chwilkę do mnie ayvinn.blogspot.com i kliknąć w linki pod zestawami outfitowymi! Byłabym niezmiernie wdzięczna :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Szyjesz piękne rzeczy, bardzo lubię Twój styl i gust, podoba mi się to jak dobierasz kolory, fasony i wzory oraz to jak łączysz je w jedną stylizację. Będę dalej chętnie zaglądać na Twojego bloga i inspirować się prezentowanymi uszytkami. Życzę Ci kolejnego owocnego w szycie roku :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie mieć taką czytelniczkę :) Mam nadzieję że nie zawiodę Ciebie w tym nowym roku i utrzymam poziom bloga, choć oczywiście chciałabym go poprawić :)

      Usuń
  7. Bardzo podoba mi się styl Twojego podsumowania także muszę się powtórzyć za przedmówcami

    OdpowiedzUsuń
  8. W Twoim zestawieniu można znaleźć świetne inspiracje:-) W tym roku mam zamiar zainwestować w porządną suknię wieczorową :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Widać że miniony rok był pracowity i obfity w piękne dzieła. Zazdroszczę talentu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ile czasu Ci to zajęło ? Tygodniowo.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty