Jeszcze się nie żegnam z latem
Pomimo końca wakacji i nieco chłodniejszej aury, ja się jeszcze nie żegnam z latem, co widać po nadal noszonych przeze mnie sandałach. Nawet jeszcze nie zaczęłam szyć moich zapowiadanych ostatnio zestawów (spódnica + bluzka) na jesień. Coś tam już mam opracowane, nad czymś jeszcze główkuję (np. nad formami 2 płaszczy), jednak przeglądanie ofert turystycznych totalnie mnie od jesiennego szycia odciąga i to do tego stopnia że skusiłam się na uszycie jeszcze jednej sukienki na wciąż wyczekiwany urlop. Mam nadzieję, że w końcu i jeszcze przed zimą, wszystkie te urlopowe kiecki zobaczycie...
Sukienka, którą Wam dzisiaj przedstawiam, powstała pod koniec sierpnia. To taki model który przyda się w każdej szafie, a pochodzi z Burdy 9/2015, wykrój 109A.
Wybrałam mięciutką, średniej grubości dzianinę pętelkę. Jednak do tego wykroju wybierajcie bardziej stabilne materiały, czyli jeśli nie tkaniny, to grubsze, sztywniejsze dzianiny. Forma jest lekko trapezowa, rozszerza się ku dołowi, co przy mocno rozciągliwej dzianinie daje niezbyt ładny efekt. Mogłam zwęzić sukienkę dołem, ale ani nie miałam ochoty na prucie ani też nie miałam na to czasu. Doszyłam dołem pliskę, coś w rodzaju ściągacza, jednak takiego delikatnego bo nie chciałam uzyskać efektu bombki.
Początkowo nosiło mnie by na kieszeń użyć dzianiny w innym kolorze, może nawet coś z wzorem, całe szczęście się opamiętałam. Jednokolorowa, neutralna sukienka jest znacznie bardziej funkcjonalna, a w mojej szafie wzorów i udziwnień mam aż w nadmiarze.
Oczywiście szyjąc z tak plastycznej dzianiny mogłam sobie odpuścić zamek z tyłu, tylko troszkę pogłębiłam dekolt i ściągnęłam go pliską.
Z sukienki jestem zadowolona bo nie wymagałam od niej nie wiadomo czego. Miała być przede wszystkim wygodna i dobrze leżeć, i taka właśnie jest.
Podsumowując:
* wykrój: 109A z Burdy 9/2015
* materiał: dzianina tzw. pętelka
* zużycie: ok. 140 x 120 cm
* użyty sprzęt: domowa stębnówka, overlock do wykończenia szwów oraz przyszycia ściągaczy (dekolt, dół sukienki)
sukienka - ViolettaZ; kardigan - Mohito; torebka - Cropp; sandałki - CCC
Trochę zgubiliśmy ostrość, oby to nie była zapowiedź psującego się obiektywu...
Fajnie wyszło, dobrze CI w szarości.
OdpowiedzUsuńSzary to dla mnie taki oczyszczający kolor, uciekam do niego gdy mam już przesyt wzorków i wszystkich żywych kolorów.
UsuńU mnie też bywa problem z ostrością... coś się samo przestawia. Niestety nie umiemy tego naprawić.
OdpowiedzUsuńSuper stylizacja, świetna sukienka.
Świetna sukienka, też na nią zwróciłam uwagę w Burdzie ;-)
OdpowiedzUsuńNa pewno skorzystam jeszcze z tego wykroju, tylko z inną tkaniną.
UsuńŚwietna jest, mam przeczucie, że stanie się jedną z Twoich ulubionych - bo pasuje do wszystkiego, wygląda na mega wygodną i dobrze w niej wyglądasz. Zazdroszczę takiego gustownego wygodniczka...
OdpowiedzUsuńJuż ją uwielbiam, choć na zimę przydałaby się wersja z długim rękawem ;)
UsuńPiękny zestaw!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się prezentuje,nawet z dzianiny ☺ Ciekawa jestem tych wszystkich sukienek uszytych na urlop,a jeszcze bardziej tego,gdzie powędrujecie 😉
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa mojego urlopu ;) Ale już powoli się coś klaruje w tej kwestii. Najgorzej że mając wciąż czas do wyjazdu, ciągle myślę o uszyciu czegoś jeszcze i jeszcze i jeszcze, zamiast szyć płaszcz na przykład.
UsuńTo lepiej szybko wyjedźcie, bo ja tego nie widzę, jak będziesz musiała się spakować :)
UsuńKurcze, sukienka jest niezwykła :) Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńSzyjesz świetne gadżety, taka sukienka to dla Ciebie pestka, więc łap za wykrój i też sobie uszyj coś podobnego :)
UsuńCudowny kardigan :)
OdpowiedzUsuńPolecam! Nie dość że fajnie wygląda to jeszcze jest tak milutki :) może jeszcze jest dostępny w Mohito :)
UsuńU Germani dzisiaj troche cieplej, ale nie na tyle, by ubrac sandalki.
OdpowiedzUsuńTo byla smutna wiadomosc.
A wesola: swietnie wykorzystalac wykroj, ten rabek wokol kieszeni b. mi sie podoba no i faktycznie sciagacz dodal sportwego szyku.
Ewa
P.s. Trzymam kciuki za udane wakacje.
U nas już niestety też zbyt zimno na sandałki, choć wciąż wytrwale chodzę z gołymi nogami, wzbudzając lekkie oburzenie u starszych pań ;)
UsuńSerio? A co je to obchodzi?
UsuńWyszła super, bardzo ładny odcień szarego, podkreśla kolor włosów :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna sukienka :) Szary jest bardzo ładnym kolorem, pasuje Ci! A po dodatki zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszła z tym ściągaczem na dole, chyba się na taką skuszę.
OdpowiedzUsuń