Ostatnio świat mi zawirował, czasu brak na bycie w internecie, szyję dużo ale nie dla siebie, uruchomiłam własną pracownię krawiecką, słowem DZIEJE SIĘ. Ponieważ sama jestem swoją wizytówką i nie pierwszy raz stwierdziłam że nie mam się w co ubrać, naprędce musiałam uszyć sobie sukienkę, koniecznie w kratę, bo bez kraty nie wyobrażam sobie jesieni. Czasu brak, musiało to być coś mało skomplikowanego do szycia, a dla mnie wygodnego do noszenia. Taką sukienkę można stworzyć z każdej formy na bluzkę, po prostu doszywamy do korpusu falbanę ze zmarszczonego prostokąta, ot cała filozofia :)
sukienka - ViolettaZ; kurtka - Sheinside; kapelusz - H&M; torebka - Mohito; buty - DeeZee
Ślicznie! nie ma jak krata - zawsze ładnie wygląda!
OdpowiedzUsuńświetna sukienka:)
OdpowiedzUsuńSukienka śliczna, swietnie wyglądasz w tym fasonie, a z kurtką to już w ogóle bomba :) Chyba czas zainwestować w kratę ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że rekaw nie 3/4, ale strasznie urocza!:)
OdpowiedzUsuńZawsze można skrócić :)
UsuńŚwietnie wyszło, doskonale wyglądasz! Trzymam kciuki za biznes :)
OdpowiedzUsuńNawet ekspresowa sukienkowa wygląda u Ciebie bardzo ładnie :) Gratuluję własnej pracowni i trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne nakrycie głowy!
OdpowiedzUsuńFajna sukienka!
OdpowiedzUsuńciekawa sukieneczka ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajna stylizacja :)
OdpowiedzUsuńśliczna krata i świetna sukienka :) no to pilnuj się, żeby nie było jak w powiedzeniu: szewc bez butów chodzi ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie obawiam się że na moje szycie czasu nie będzie i znowu zacznę kupować gotowce. Na pewno będę się starać, czyli siedzieć po godzinach by sobie chociaż jedną rzecz w miesiącu zmajstrować :)
UsuńNo i pięknie! I oczywiście gratuluję rozwoju kariery krawieckiej :)
OdpowiedzUsuńKratka ci pasuje. Bardzo fajny krój ja ostatnio go polubiłam.
OdpowiedzUsuńWłaśnie teraz tak będzie, że więcej będziesz szyła komuś niż sobie.
super to wszystko się komponuje :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :
http://roksanagoral.blogspot.com/
Pięknie wyszła Ci ta sukienka. Szyłaś z jakiegoś wykroju?
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu dopiero teraz tu trafiłam- świetny blog!
Dziękuję Wam za komentarze i za wsparcie :) Podjęłam ryzyko, mam nadzieję że się opłaci. Jak na razie jestem szczęśliwa, w końcu mam wymarzoną pracę. W następnym poście postaram się pokazać co ostatnio uszyłam. Pozdrawiam Was ciepło :)
OdpowiedzUsuń