Zrobiona na szaro


Szycie w moim przypadku to już nie jest zwykłe hobby,a styl życia. Ciągle coś szyję, planuję, szukam tkanin, inspiracji i tak co dzień. Nawet podczas urlopu planowałam co stworzę po powrocie, czy też co koniecznie muszę uszyć na przyszłe wakacje, jak widzicie nawet jeśli nie szyję to i tak o tym myślę :) W drodze powrotnej do domu, nie mogłam się doczekać gdy zatrzymamy się na jakiejś polskiej stacji benzynowej, by kupić najnowszy numer Burdy - już z wcześniejszych zapowiedzi wiedziałam co z niego uszyję. Wróciłam, zasiadłam do mojej staruszki Arki, a tu niespodzianka i to wcale nie miła, maszyna się zbuntowała... Mam świadomość z jakim modelem pracuję, producent raczej nie przewidział aż takiej jego eksploatacji (uszyłam na niej już 70 rzeczy), jakoś tam jednak szyłam, raz lepiej raz gorzej. Tym razem nie mogłam przeszyć kilku centymetrów, by transporter nie wciągnął dzianiny. Nie pomagało zmienianie igieł czy naprężenia nici. Słowo daję miałam ochotę wyrzucić to stare pudło przez okno ale jestem uparta i łatwo się nie poddaję, trochę to trwało (blisko 2 tygodnie), sukienkę jakoś uszyłam :)  Jeśli możecie mi polecić bardzo dobrą wielofunkcyjną maszynę do 2000 PLN, proszę piszcie.
Sukienka nad którą tak morderczo pracowałam uszyta jest ze średniej grubości dzianiny pokrytej czymś wizualnie przypominającym koronkę, mam nadzieję że nic się z tym nie będzie działo w trakcie użytkowania. Jako formę wykorzystałam wykrój 116 z Burdy 9/2014 ale nie obyło się bez pewnych modyfikacji. Przede wszystkim zmieniłam położenie tunelu - przy mojej figurze już się przekonałam, że jakikolwiek tunel nie może leżeć dokładnie w talii, a powyżej niej lub najlepiej poniżej, niemalże na biodrach. W oryginale w tunel wciągnięte jest wiązanie, ja jednak wolałam zastosować gumkę co pozwala mi założyć do sukienki pasek. Ponieważ obniżyłam tunel musiałam zrezygnować z dolnych bocznych kieszeni, ale w zupełności wystarczają mi te w górnej części. Zapięcie sukienki zrobiłam po swojemu i zastosowałam zatrzaski (póki co przyszyłam tylko 2 i testuję czy tyle mi wystarczy). Przy wykańczaniu dołu też odeszłam od oryginału, tworząc krótszy przód w stosunku do tyłu. W efekcie powstała sukienka na każdą okazję, do trampek i obcasów ale przede wszystkim bardzo wygodna i przyjemnie chroniąca przed pierwszymi chłodami :)

sukienka 116     Burda 9/2014

sukienka - ViolettaZ, tkanina - Skład Bławatny; pasek - Orsay; bransoletka - Bijou Brigitte; torebka - Mohito; buty - DeeZee











Komentarze

  1. Świetnie Ci wyszła ta sukienka.Też myślałam o dzianinie ale ostatecznie uszyłam zgodnie z przepisem, z koszulówki :)
    http://bymondfee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. świetnie wyglądasz w szarym:)
    niezłe butki!


    pozdrawiam
    http://velvetbambi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejna świetna sukienka, bardzo podoba mi sie krój i kolor :)
    Ostatnio polubiłam szarości bo bardzo fajnie można je ożywiać dodając jakiś element w kontrastowym kolorze :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj w klubie...2 tygodnie szyłam spódniczkę z dzianiny i też nic nie pomagało.Ani igła ani naprężanie .Jakoś uszyłam:) Mam Singera ale takiego starszego.Moje umiejętności jeszcze w powijakach i myślę o maszynie Janome E1015 bo jednak tyle co Ty nie szyję.Ale ćwiczę cierpliwość
    Sukienka ładna ale jeszcze daleko mi do szycia takich
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobra maszyna to podstawa. Oczywiście na początek wystarczy coś prostego i taniego ale im dłużej się szyje tym bardziej nas ta maszyna ogranicza. Już od dawna marzyłam o czymś bardziej profesjonalnym, wielofunkcyjnym ale to spory wydatek, teraz nie mam już wyjścia, jeśli chcę dalej szyć muszę kupić nową maszynę. Zastanawiam się między Janome a Łucznikami...

      Usuń
    2. Maszyna nie poprawi umiejętności :-) Mnóstwo krawcowych szyje cuda na takich maszynach, na których niejeden w ogóle by nie zatrzymał wzroku... Maszyna za 2000 też potrafi wciągać dzianiny :-)

      Usuń
    3. Strasznie Cię te 2000 zabolały, bo ciągle mi to wypominasz, to tu, to na facebooku. Piszesz straszne głupoty, maszyna owszem poprawia umiejętności bo szyjąc się uczymy, rozwijamy. Jeśli ktoś szyje na starym gracie, jak ja ostatnio, a dokładniej na Arce Radom 888 kupionej za 300 zł, dobrej na początku użytkowania ale od dawna już rozregulowanej z którą już nic się nie da zrobić, to jego szycie nie będzie ani dobrej jakości ani przede wszystkim przyjemne, że nie wspomnę o moim największym marzeniu, uszyciu płaszcza, niestety pod stopkę żaden grubszy materiał się nie zmieści. Z reszta nie ma o czym dyskutować, na zepsutej maszynie to i najlepsza krawcowa niczego nie uszyje, a moja właśnie się zepsuła, dlatego nie tyle że chcę co przede wszystkim muszę kupić nową i nie chcę by to było coś byle jakiego i przypadkowego. Dobra maszyna, która i owszem trochę kosztuje, pozwala pracować na różnych tkaninach, szyć precyzyjnie i estetycznie, można do niej założyć najróżniejsze stopki, czy igły i dosłownie szaleć. Masz inny punkt widzenia, ok ale mnie nie objeżdżaj bo chcę sobie kupić nowy lepszy sprzęt, ja nie poprosiłam tutaj nikogo o opinię "czy kupić nową maszynę i ile za nią zapłacić", POPROSIŁAM O OPINIE NA TEMAT BARDZIEJ ZAAWANSOWANYCH MASZYN ale nie ogólnikowo tylko konkret o konkretnych modelach.

      Usuń
    4. Popieram, na zepsutej maszynie to i mistrz nic nie zdziała :) Ja w swoje troche zainwestowałam ale bez porównania, nie trace czasu na ustawianiu czy kłopotach które sprawia mi sprzet tylko po prostu szyję. Trzeba sie rozwijać i iść z duchem czasu, a nie czytać głupoty typu po co Ci samochód lepiej stary rower :P Pozdrawiam

      Usuń
  5. sama zamierzam zabrać się za szycie - zazdroszczę wszystkim, którzy mogą samodzielnie wykonać takie cuda :) krój sukienki jest świetny i rzeczywiście po modyfikacjach fajnie na Tobie leży. podoba mi się też wersja oryginalna - a zwłaszcza właśnie ten ściągacz, może by i od tego wykroju zacząć? :) to najnowszy numer Burdy, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to najnowszy numer Burdy, choć już w najbliższy piątek pojawi się kolejny. Szyłam z wykroju 116 ale niemal identyczny jest 115, a jest o wiele lepiej opisany. Możesz mieć problem z zapięciem, jeśli nie chcesz się z nim jeszcze zmierzyć to możesz z niego zrezygnować i zamiast zapięcia powiększyć podkrój szyi tak by głowa swobodnie przeszła, a resztę konstrukcji zachować, też będzie fajnie :)

      Usuń
  6. Ślicznie Ci to wyszło, bardzo ciekawa struktura materiału :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam Singera 4423 Heavy Duty za 800 złotych, tutaj możesz przeczytać recenzję http://intensywniekreatywna.blogspot.com/2012/08/brzydal-w-akcji-czyli-recenzja-singera.html

    Jestem zadowolona z tej maszyny ale ja jestem początkująca więc trudno opierać się na mojej opini :))

    Ty masz dużo większy budżet niż ja więc pewnie lepiej kupić coś Japońskiego bo ich maszyny są najlepsze.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też mam maszynę marki Singer ale overlock i jestem bardzo zadowolona. To firma z tradycją założona w 1857 roku, a nie jakiś badziew wyprodukowany w chińskiej fabryce żeby było taniej. Cena nie jest najważniejsza, droższy nie znaczy lepszy. Jak powiedział mi znajomy, który pracuje w serwisie: " Dobra maszyna ma dobrze szyć i nie musi być droga, do tego potrzebny jest tylko ścieg prosty i zygzak, a za bajery się przepłaca". Zaoszczędzone pieniądze odłóż do skarbonki, poczekaj i kup sobie overloka. Pozdrawiam Kasia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety w moim przypadku ścieg prosty i zygzak to zdecydowanie za mało. Do tego co mi w głowie siedzi potrzebuję prawdziwego kombajnu, a za wielofunkcyjność trzeba zapłacić. Inwestowanie w kolejną prostą maszynę która będzie mnie wkurzać bo ograniczać to wyrzucanie pieniędzy a na to sobie nie mogę pozwolić. Jeśli jednak ktoś dopiero się uczy i szyje niewiele i tylko na własne potrzeby to zgadzam się, że dobra a prosta maszyna wystarczy :)

      Usuń
  9. Pięknie jest, chętnie bym w ten zestawik wskoczyła!

    OdpowiedzUsuń
  10. Sukienka jest naprawdę cudna - tkanina wygląda jakby była wytłaczana, do tego luźny swobodny fason. Fajny pomysł z tym skróceniem przodu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo mi się podoba , jest śliczna <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna Ci wyszła. Gratuluje

    OdpowiedzUsuń
  13. Czy będzie możliwość zamówienia czegoś szytego na miarę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W niedalekiej przyszłości tak, informacja pojawi się zarówno na blogu jak i na facebooku :)

      Usuń
  14. A propos maszyny. Mogę Ci coś podpowiedzieć bo ostatnio jak połknęłam szyciowego bakcyla też musiałam wymienić starego Singera po babci.
    Zapomnij o Łuczniku, bo w tej chwili nie jest to marka polska tylko plastikowa chińszczyzna..to cytat z dwóch niezależnych serwisantów maszyn.
    Ja po długim rozeznaniu zarówno na forach w necie jak i w serwisach stacjonarnych zdecydowałam się na Janome 525S-7 , opis poniżej i jestem bardzo zadowolona, cena ok 1100zl
    Z Janome mam też świetnego overlocka
    http://maszynydoszycia.wroclaw.pl/overlock/Janome-990D-61.html

    Są to linki do serwisu i sklepu stacjonarnego maszyn we Wrocławiu, ale prowadzą też sklep internetowy i fachowe doradztwo

    A marka Singer to tez nie to samo, co maszyny na których szyły nasze babcie:)

    Pozdrawiam

    Obie maszyny możesz nabyć w promocji

    http://maszynydoszycia.wroclaw.pl/domowa-maszyna/Janome-525S-7.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) właśnie nastawiam się na Janome. Niektórzy szyjący na starych singerach nie rozumieją że współczesne maszyny tej marki już nie są tak dobre, to samo z łucznikami.

      Usuń
  15. Ale super sukienka! może być na każdą okazję:-) co do maszyny, mam nadzieję, że znajdziesz model idealny!

    OdpowiedzUsuń
  16. Zazdroszczę talentu, fajnie szyjesz!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Sukienka jak zwykle - ślicznie Ci wyszła i pasuje do Ciebie idealnie :) Nie wiem jak Ty to robisz, że tak bezbłędnie potrafisz dobrać do swojej sylwetki nie tylko kolory, ale też krój.
    A co do maszyny, to już Ci napisałam na face. Fajnie, że chcesz się rozwijać. Trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetna sukienka! ostatnio noszę się z zamiarem uszycia takiej. Fajna :)
    P.S. Z pewną nieśmiałością napiszę tylko że ja szyję od czterech lat na Łuczniku Telimena II 2030. Po tych wszystkich recenzjach aż się boje !!! czy faktycznie to takie dziadostwo :O ale puki co szyję...........Dodam że mam jeszcze moje 2 stare łuczniki :)))) nie chińskie, szyją ale nie tak precyzyjnie jak ten nowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli szyjesz na niej już 4 lata i wszystko jest ok. to raczej nie jest to dziadostwo :)

      Usuń
  19. Sukienka piękna i ładnie Ci w szarym. Co do maszyny, przez 15 lat szyłam na Husqvarnie Daisy, maszyna nie do zdarcia. Ale zamarzyła mi się nowa z większą ilością funkcji. I wczoraj dostałam prezent niespodziankę od męża, Husqvarne Eden Rose. Dzisiaj od rana rozgryzałam ją razem z instrukcją, i mam nadzieję,że posłuży mi przez długie lata.

    OdpowiedzUsuń
  20. Kochani dziękuję za Wasze komentarze i przede wszystkim recenzje używanych przez Was maszyn :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Musisz sama zdecydować jaka maszyna Cię najbardziej "kręci" bo wiesz jak to jest czasami wydasz tysięcy kilka i po dwóch dniach kicha a kupisz za 100 i hula milion lat wszystko zależy od egzemplarza ja mam kolejnego Łucznika od 6 lat (wypasiony model) a poprzedniego od 20 i też działa. Bez dwóch zdań lepsze są te na metalowych częściach ale teraz chyba takich nie ma więc trzymam kciuki i Ty też trzymaj żeby trafił Ci się po prostu dobry egzemplarz. Sukienka rewelacyjna a buty to jakiej firmy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dlatego poprosiłam o Wasze opinie zanim pobiegnę do sklepu :) A buty od DeeZee.pl

      Usuń
  22. czy tą sukienke uszylas z wykoszystaniem overlocka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie posiadam overlocka, szyłam na zwykłej maszynie.

      Usuń
    2. pytalam bo tez nie mam overlocka i mialam cichą nadzieje ze takie cudo da sie uszyc bez niego ;) wykonanie swietnie, jestem pod wrazeniem :)

      Usuń
    3. Spokojnie można ją uszyć bez overlocka :) ale jeśli do Twojej maszyny jest dostępna stopka do ściegu overlockowego to pomoże Ci ładnie wykończyć brzegi. Ja brzegów wcale nie obszywałam ponieważ użyta dzianina nie pruje się ani nie strzępi. No ale sukienkę szyłam dla siebie więc powiedzmy że z braku sprzętu może tak być, dla kogoś innego bym tego w ten sposób nie szyła. Tak więc do boju! trzymam kciuki za Twoją sukienkę :)

      Usuń
  23. świetna sukienka. Co do maszyn to dobre opinie mają JANOME, przynajmniej w Pozaniu i okolicach. Całkiem nieźle prezentuje się JANOME DC6030, na warsztatach szyłam na JANOME QXL605- rewelacja. Dobrym, sprawdzonym sklepem internetowym jest poznański eti.com.pl. Kiedyś byłam u nich na miejscu i obejrzałam i pomacałam wszystkie maszyny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki za Twoją opinię :) Już klika dziewczyn poleciło mi sklep Eti i dzięki Wam wiem gdzie mogę spokojnie dokonać zakupu. Co do DC6030 dostałam wiele pozytywnych opinii od jej użytkowniczek, przede wszystkim że to dobra maszyna do intensywnego użytkowania a ja szyję bardzo dużo i chcę jeszcze więcej. Fajnie że piszesz o QXL605, bo nad nią też się zastanawiam, a Twoja opinia jest pierwsza :) Na tą chwilę rozważam zakup pomiędzy trzema modelami Janome: DC6030, QXL605 oraz TXL607.

      Usuń
    2. Kiedyś również zaastanawiałam się którą wybrać QXL605 czy TXL607.W eti powiedziano mi, że jedyna różnica pomiędzy nimi to większa liczba ściegów oraz możliwość wyszywania liter, ale z tymi literami to jest tak, ze ich jakość nie jest taka jak w hafciarkach, i jeżeli nie zależy mi na czcionkach to zdecydowanie powinnam wybrać 605. Ale teraz jestem na etapie DC6030. Jest to maszyna bardziej profesjonalna, ale co dla mnie jest również istotne, według mnie oczywiście, jej wygląd jest ponadczasowy.

      Usuń
  24. Ja mam dwie maszyny singer i husqvarna (obie są w miarę nowe) i overlock i powiem ci że brakuję mi jeszcze merrylocka ale kupując overlock, a kupiłam go zimą nie myślałam, że będę potrzebowała podkładać dzianiny razem z przeszyciem ich. A teraz strasznie żałuję, że tego do końca nie przemyślałam. szkoda mi było kasy ale nie ma co oszczędzać jak się dużo szyje. A ty widzę, że strasznie się rozkręciłaś :)
    Także jak masz kupować kup merrylocka czy tam inną do dzianin. Naprawdę będziesz zadowolona, a maszynę dobrą kupisz już za 500zł Bo potrzebujesz tylko stębnówki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz nad merrylockiem się nie zastanawiałam, dzięki za sugestię :)

      Usuń
  25. Też bardzo dużo szyję i Jola B ma rację podpisuję się pod tym. Stebnówka w takiej cenie wystarczy spokojnie, najważniejsze załatwia dobry overlock. Dobrą opinię ma merrylock, toyota, husqvarna, elna i jeszcze kilka dobrych by się znalazło. Zawsze można się do czegoś doczepić. Zależy na czym najbardziej Ci zależy, bo zawsze jest jakaś różnica w szczegółach. Dużo jest opinii dziewczyn, które później żałują że wcześniej na coś nie zwróciły uwagi a przy szyciu im tego brakuje.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja jestem z Nidku więc nie daleko Ciebie :P
    wyglądasz cudownie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo fajna sukienka. Pasek zamiast widocznych sznurków powoduje, że dzianinowa sukienka nie jest tak bardzo sportowa.

    OdpowiedzUsuń
  28. Troche sie nie zgodzę co do maszyn, merrylock- świetnie ( co prawda mam) ale jak dla mnie podstawa to bardzo dobra stebnówka, tkaniny sa tak rózne i niektóre niesamowicie wymagajace, nie wszystko uszyjesz na merrylocku czy overlocku a jak widzę szyjesz dużo i z różnych tkanin, stebnówka musi być dobra a nawet b. dobra, jeżeli wszystko ma wygladać z dbałościa o szczegóły. Przetestowałam juz mnóstwo maszyn jak na razie huskvarna i janome to moje asy, Pozdrawiam a sukienka swoja droga superowa :)))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty