Twarzowa sukienka
Chyba każdy kto szyje boryka się z resztkami materiałowymi i nie mam tu na myśli sterty ścinków które po prostu się wyrzuca, a spore pozostałości od 0,5 mb po nawet 1,5 mb które zajmują sporo miejsca ale z sentymentu nie potrafimy ich wyrzucić bo przecież da się z tego coś uszyć (tylko kiedy???). W ciągu przeszło 2 lat szycia zgromadziłam całą skrzynię takich resztek, w końcu powiedziałam dosyć, nie kupię nowej tkaniny dopóki nie uszyję choćby jednej rzeczy z tego co mam. I tak powstała ta sukienka, a także szorty z biało-granatowej bawełny i wciąż się szyje sukienka z resztek czarnej popeliny :)
Wiosną w Składzie Bławatnym kupiłam przeszło 2 metry dżerseju o oryginalnej nazwie "Jazzowa Diva" ale tą historię już znacie - powstała wówczas sukienka (link do posta) z której nie do końca jestem zadowolona i którą pewnie kiedyś przerobię. Z tamtego szycia pozostało ok. 1,5 mb materiału, z którego udało się wykroić nieskomplikowaną sukienkę na bazie bluzki 130 z Burdy 7/2013.
Zdjęcia zrobiłam już tydzień temu, gdy teraz na nie patrzę zastanawiam się dlaczego nie postawiłam na najprostszą stylizację z takimi dodatkami jakie na co dzień noszę do tej sukienki, czyli kremowymi koturnami i camelową torbą przewieszoną przez ramię - właśnie tak ganiam po mieście. Na moje zdjęcia nigdy nie ma idealnej chwili, zawsze brak czasu, zawsze robimy je w biegu. Zazwyczaj wszystko mam dzień wcześniej przemyślane, tym razem dodatki wybierałam w ostatniej chwili. Początkowo założyłam szpilki w kolorze torebki, jednak coś mi w nich nie pasowało zamieniłam na inne zapominając o torebce... No i mamy wpadkę ale z drugiej strony w tym poście nie o dobór dodatków chodzi a o uszytą sukienkę, dlatego proszę przymknijcie oko na to co mniej istotne :)
sukienka - ViolettaZ; buty - Zara; torebka - Mohito
Świetna sukienka!
OdpowiedzUsuńSuper! Bardzo lubię oglądać Twoje uszytki :))
OdpowiedzUsuńPodziwiam, że jesteś w stanie chodzić na taaaakich obcasach! Ja nie potrafiłabym nawet ustać pięciu minut ;-)
OdpowiedzUsuńNie wiem, co chcesz od tej stylizacji - mnie się podoba. Zwłaszcza kolor i fason butów uważam za pasujący, torebeczka może mniej, ale w sumie czemu nie.
No właśnie torebka trochę od czapy :) A te obcasy wbrew pozorom są bardzo wygodne, choć na co dzień w nich nie biegam - szkoda butów i stóp hehe :)
UsuńPiękna sukienka, wszystkie twoje uszytki sa śliczne:)
OdpowiedzUsuńSuper!!! Bardzo fajny print :) Zerknęłam na tamtą pierwszą kieckę i ta jest lepsza - tamta jest na Ciebie za duża i topisz się w niej po prostu.
OdpowiedzUsuńTamtą szyłam z najmniejszego dostępnego rozmiaru a i tak wyszedł wór, który w dodatku odsłania biust nie tak jak powinien - a taka byłam zachwycona tym wykrojem, no cóż, nie zawsze to co dobrze wygląda w gazecie równie dobrze będzie się prezentowało po uszyciu...
UsuńJa też nieraz się zawodzę na wykrojach, dużo wykroi z Burdy muszę korygować.
Usuńrzeczywiscie twarzowa ,hih !!! bardzo ciekawa i unikalna sukienka;)
OdpowiedzUsuńsukienka bardzo fajna, buty idealnie pasują,a reszta...reszta jest milczeniem;-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor tej tkaniny. A sukienka bardzo ładna.
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie w niej wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńTa zdecydowanie ładniejsza :)
OdpowiedzUsuńKolejna świetna stylizacja, wprawdzie to trochę nie moje kolory, ale buty są MEGA :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!
Podoba mi się ta sukienka! Ostatnio zaczęłam zastanawiać się, jak bym wyglądała w podobny modelu, bo mega-urocza jest ta falbanka :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wyglądasz :) buty - rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna z Ciebie kobieta :). Super zdjęcia, sukienka wygląda wspaniale.
OdpowiedzUsuńSukienka fantastyczna :) Aż chce się szyć :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%, to naprawdę bardzo twarzowa sukienka. Wydaje mi się, że takie uniwersalne, codzienne sukienki nigdy nie wyjdą z mody. W końcu każda z nas lubi czasami poczuć się kobieco. Ja np. zakochałam się ostatnio w uniwersalnych sukienkach boho. Ciekawe fasony można znaleźć dziś zwłaszcza w sklepach internetowych, tam też można liczyć na atrakcyjne ceny.
OdpowiedzUsuń