Kolejna kwiecista sukienka DIY

Kwiecisty włoski tweed, z którego uszyłam ostatnio pokazaną Wam sukienkę jest pierwszym materiałem jaki kupiłam po otrzymaniu maszyny do szycia i całe szczęście kupiłam go przeszło 3 metry. Dzięki tej rozrzutności tkaniny starczyło na dwie sukienki :)
Druga sukienka uszyta jest wg wykroju z Burdy. Pierwszy raz zmierzyłam się z dekoltem typu plastron. Przyznam, że instrukcję jak mam ten plastron uszyć czytałam kilka razy (nie jest to przejrzysty język) zanim zrozumiałam co mam robić krok po kroku. Tym większą miałam radość gdy się udało :) Dodatkowo ozdobiłam go kilkoma złotymi ćwiekami.
Zamierzam powielić ten wykrój z letnimi wzorzystymi tkaninami, ponieważ jest połączeniem boho i elegancji, no i ma kieszenie które ja darzę uwielbieniem. 

  









Komentarze

  1. piękny materiał, podziwiam za cierpliwość;)
    mi nigdy nie udało się uczyć czegoś z Burdy do końca;/
    zapraszam do mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo przyjemna sukienka. ; > Materiał jak dla mnie trochę za 'ciężki', ale na Tobie bardzo ładnie się prezentuje. ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna sukienka! I dobry pomysł z ćwiekami, odpowiedni detal zmienia postać rzeczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. slicyne butki!
    obserwujemy? http://hahoda.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. świetna stylizacja ! podoba mi się ! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. kolejna fajna kreacja w twojej szafie ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. pięknie wyglądasz :) bardzo ładne buty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Warto rozprasowywac szwy itp. przed przystapieniem do dalszego szycia. Tu sukienka jest skonczona, a boczne szwy zelazka nie widzialy. Rozprasowanie szwow na koncu to nie to samo co podczas szycia.
    Mika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szwy były rozprasowywane, niestety ten materiał jest oporny na działanie żelazka :)

      Usuń
  9. Tkanina naprawdę piękna i sukienka też super;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty